O 11.15 zaczęłam dzwonić do laboratorium. Niestety żadne jajeczko nie przetrwało rozmrażania… miałam nadzieję, że chociaż jednemu się uda, ale niestety…
Mam przestać przyjmować leki które przyjmowałam do tej pory i zadzwonić kiedy dostanę okres aby się umówić z pielęgniarką na kolejne podejście. Kolejne leki, zastrzyki, hormony, stres, złe samopoczucie i ból… Juz zaczynam mieć tego dość a wychodzi na to, że to dopiero początek….
Zapewne będę musiała poczekać minimum 3 miesiące…
2 kommentarer
Bardzo Ci współczuję….. nawet nie wiem co napisać, po prostu brak mi słów.
To bardzo trudne i tylko domyślam się jak się teraz czujesz.
Choć to nie jest łatwe to trzymaj się jakoś.
Mocno pozdrawiam i życzę dużo sił na dalsze starania.
Bardzo mi przykro. Odpocznij troche i nastepnym razem sie napewno uda. Trzymam kciuki 🙂