No cóż… w sumie to niczego się nie dowiedziałam… Usłyszałam jedynie, ze zapewne nie przetrwały do 5 doby, bo nie lubią warunków laboratoryjnych…. Ostatnio były trzymane do 3 doby i też nie przetrwały. Stwierdził, że pierwsze podejście powinno zostac wstrzymane i anulowane zamiast robic coasting ktory jak sam potwierdził ma zly wpływ na jakość komórki jajowej. Co lekarz to co innego, ostatnio inny twierdził , że to nie miało wpływu.
Zapytałam czy coś może być źle z moimi komórkami jajowymi albo spermą partnera-odpowiedział , że nie.
Badań genetycznych też nie kazał robić bo takie dopiero będąc w ciąży można robić. Co za bzdura. Oni chyba o kariotypie nawet nie słyszeli.
Podsumował że to zapewne czysty przypadek ze tak wyszło.
Kolejne podejście będzie z niższą dawką leków, chciał znowu gonal ale kategorycznie odmówiłam. Więc jeśli dotrzyma słowa to bedzie #menopur następnym razem.
Jestem przestymulowana wiec dostałam zwolnienie do srody i w środę tez mam się stawic na kontrolę. Ledwo chodzę.
W lipcu porobię w Polsce badania.