Nowy start

Zadzwoniłam dziś do pielęgniarki zgłosić okres. 

Zaczynamy od nowa pod koniec sierpnia. 

Wizytę w Polsce w klinice Bocian mam pod koniec lipca więc być może będę miała wyniki badań genetycznych przed kolejną próbą. 

Zdam relację po wizycie, a narazie znikam na ferie, mam zamiar odpocząć od tematu in vitro. 

Plan podejścia nr 3 (a w zasadzie 2)

Byłam dziś na kontroli żeby sprawdzić czy wszystko w porządku i aby zdecydować co dalej. Kilka dni wcześniej zadzwoniłam i poprosiłam o innego lekaza niż ostatnio (ostatnio miałam głównego profesora). Dostałam więc kobietę ze Szwecji u której byłam kilka razy przy pierwszym podejściu. 

Mam delikatnie jeszcze powiększone jajniki, płynu juz nie ma. Równo tydzień po punkcji mnie brzuch boleć. 

Nie potrafiła odpowiedzieć co mogło być przyczyną tego, że żaden zarodek nie przetrwał, ale powiedziała, że to sie zdarza i moze po prostu w moim przypadku lepiej podawać 3 dniowe. Ja sie jednak z tym nie zgadzam. 

Ten profesor (ma na imie Tom) zrobił mi plan na następne podejście. Krotki protokół, menopur tym razem w dawce 125 przez 6 dni. Później zobaczymy.

Zapytałam kiedy następne podejście, tego nie mogła powiedzieć bo to ustalają pielęgniarki ale ja będę pewnie szybko miała kolejne. Wspomniałam jej o tym, że chcę badania genetyczne w Polsce porobić, była jak najbardziej za. 

Teraz mam zamiar odpocząć od tego wszystkiego, ciężko jest psychicznie. Ale przed następnym podejściem oprócz witamin nie mam zamiaru nic robic. Akupunkturę też juz odpuszczam. Zakaz kompletny alkoholu u partnera też zdejmuje. Do tego podejścia nie pił przez 3 miesiące prawie, a rezultatu i tak brak. Więc mam zamiar żyć jak do tej pory. 

Milion myśli

Caly czas próbuję znaleźć odpowiedź dlaczego te 2 próby się nie powiodły. Co może być nie tak? 

Dlaczego zarodek nie rozwija się po 3 dobie? Czytałam o fragmentacji dna plemników, o kariotypach…. wszystkie te badania mamy zamiar zrobić będąc w Polsce. 

A może przyczyną jest przypadek? Może wystarczy zmiana leków? 

Jutro mam kolejne spotkanie z lekarzem w Riks. Prawdopodobnie znowu z tym co ostatnio. On jest szefem całego działu ivf.