Dostałam dziś okres więc od razu zadzwoniłam do #Rikshospitalet. Zaczynam przyjmować spray 19.12!!! Wyślą teraz receptę na spray, a w 1 tygodnia stycznia będę miała wizytę i usg. Mam nadzieję, że czas będzie szybko teraz płynął! Dobrze , że jest przed świętami to będę póki co zajęta czymś innym .
Zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć akupunktury… Ale to jeszcze sprawa do przemyślenia
Nie wiem, czy akurat #niepokalanek jest tego przyczyną, ale mam problemy z cerą, których NIGDY wcześniej nie miałam. W tym miesiącu miałam bardzo bolesne jajeczkowanie, teraz pełno wyprysków na twarzy więc go odstawiam bo wydaje mi się, że on jest temu winny. Czytałam trochę na ten temat. Z jednej strony twierdzi się, że pomaga na problemy skórne jak np trądzik, a z drugiej, że pobudza wytwarzanie progesteronu a ten znowu nasila trądzik.
Więc koniec z ekspertami. Jak widać mi nie pomogły żadne suplementy. Może I za krótko je testowałam. Teraz czekam na okres, wykupuje leki i zaczynam przygodę z #ivf.
To jest moja obecna poranna dawka witamin. Niektóre z nich przyjmuję również wieczorem. Rano biorę witaminę C, B, D+K, cynk, kwas foliowy i niepokalanek. Słyszałam również o bardzo pozytywnych opiniach na temat Q10 więc muszę się wybrać do apteki .
No cóż… trochę się działo ostatnio, dużo zajęć, mało czasu i znowu zapominam brać #niepokalanek (#vitex). Albo nie wzięłam wogóle, albo 1 tabletkę zamiast 2… Według kalendarzyka mam owulację jutro, a już wczoraj cały wieczór okropnie bolał mnie brzuch… Jeszcze tylko jeden okres na początku grudnia i zaczynam przyjmować leki. Im bliżej do tego tym bardziej się tym stresuje i o tym myślę…
Kolejny okres dostałam w piątek. Zameldowałam go na https://www.minjournal.no/ikbViewer/page/minjournal/forsiden
W poniedziałek zadzwoniłam do szpitala aby potwierdzić, że zrobiłam to dobrze. Przy okazji wypytałam co dalej. Kolejny okres mam na początku grudnia. Znowu mam go zameldować i wtedy przyślą receptę. Zapytałam również o “kurs” odnośnie zażywania leków. W odpowiedzi usłyszałam, że w liście z receptą będzie opisane co i jak odnośnie sprayu, a pod koniec przyjmowania sprayu będę miała u nich wizytę kontrolną i wtedy mi wytłumaczą co i jak z zastrzykami.
No właśnie zastrzyki… Nie lubię igieł, Ale jakoś specjalnie nie mam problemu z pobieraniem krwi czy kroplówkami. Ale jak pomyślę, że sama mam sobie igłę wbić, to aż mi się gorąco robi…