Chyba zaraz oszaleję….

Matko jak ten czas wolno leci!!!

Wait Period Time Clock Word 3d Illustration

Miałam się nue doszukiwać symptomów, bo podobno ich nie ma tak wcześnie no ale… W piątek  czyli równo tydzień od transferu złapał mnie trwający kilka sekund skurcz. Pizniej cała sobotę miałam lekkie skurcze. Dziś niedziela i już nic. Zwykle zarodek 3 dniowy zakopuje się w endometrium około tydzień po transferze. Ale ostatnio też miałam jakies takie dziwne “objawy” tydzień po. I teraz znowu przestają mnie boleć piersi… Tutaj jednak możliwe że bolaly przez ovitrelle (zawiera przecież hcg), miałam aż 2 zastrzyki… I jest silniejsze niż hcg wytwarzane przez organizm… Nie wiem czy tak jest ale tak to sobie tłumacze…  Zwykle utrzymuje się w organizmie 10 dni, ale ja miałam 2 sztuki. Dziś jest u mnie 14 dzień od ovitrelle.

Zwariować przez to wszystko idzie….

Na początku byłam pozytywnie nastawiona, ale od wczoraj wszystko się zmieniło.

8 dzień po transferze

Cały tydzień miałam dość zajęty, a mimo tego ten czas tak wolno leci…..

Niczym się nie różni ten czas od poprzednich, teraz też bolą mnie piersi, ale już nie tak bardzo jak w pierwszych dniach i mam tak jakby skurcze/klocia w okolicach jajników. Nie doszukuję się “symptomów” bo wiem, że jest za wcześnie na to a poza tym – biorę crinone 2 razy dziennie, który może dawać takie objawy, jakie są zwykle na początku ciąży.

To podejście najlepiej przeszłam z tych 5. Zapewne nie zostałam przestymulowana tym razem i dlatego dobrze się czuje.

 

Donor

3 dnia został nam tylko 1 zarodek z dawcą. Mieli go przetrzymac 5 dni i zamrozić jeśli przetrwa. Dziś dostałam mail z kliniki

Czyli tak jak się spodziewałam …

Więc wychodzi na to, że problemem są moje kiepskie komórki jajowe…..

En, to, tre på det femte skal det skje!

Transfer o 10.30. Już przed 7 nie mogłam spać a w nocy same głupoty mi się śniły. Wybraliśmy się do kliniki przed czasem.

Tym razem inny lekarz–kobieta. Bardzo z resztą stmympatyczna. Razem z nią pielęgniarka i pani z laboratorium odpowiadały o zarodkach.  Z 7 które miały być zaplodnione z naszą spermą 6 było dojrzałych i tylko 2 się poprawnie zaplodnily i zaczęły dzielić.

Tym razem zarodki są 3 dniowe, mają fragmentację ale według nich mała a napewno dużo mniejszą niż ostatnim razem. Nie potrafiła mi odpowiedzieć czy to przez picsi czy aktywacje czy coś innego. Ogólnie podsumowała że zarodki są very good, i tłumaczyła że mała fragmentacja jest na plus, bo oznacza to, że zarodek sam potrafi się ‘naprawic’ (czytałam o tym w amerykańskich artykułach).

Na pytanie czy lepiej podać 2 czy 1 a jednego przetrzymac jeszcze 2 dni  odpowiedziała że w naszym przypadku, po tylu próbach najlepiej podać oba. Tak więc zrobiliśmy.

 

 

Ten jeden wygląda naprawdę ładnie, co innego niż te przy ostatnim podejściu.

Sam transfer był tym razem dość bolesny… Ale trwa to tylko chwilę.

Na koniec podpytalam co może być przyczyną niepowodzeń. Wychodzi niestety na to, że moje jajeczka są kiepskiej jakości i zapewne kolejnym krokiem byłaby dawczyni …

Z zarodków zaplodnionych spermą dawcy został tylko 1… Przetrzymają go do 5 doby i zamrożą lub zniszczą jak nie będziemy go chcieli. Myślałam że można go będzie oddać, ale niestety nie ma takiej możliwości ..

Żadnych zaleceń nie dostałam, jedynie nie pić alkoholu i nie więcej niż 2-3 kawy dzinnie,(uważać na inne produkty z kofeina). A póki co przyjmuję krople fructus femina i jem po kawałku ananasa dziennie  przez kilka dni (najważniejsze jest żeby jeść ten twardy rdzeń ze środka i nie przesadzić z ilością ) . No i 2 razy dzinnie crinone, które dziś poleciła pani doktor podawać do odbytu bo się lepiej przyjmuje.. Co do tego to nie jestem przekonana.

edf

Niespodzianka z rana

Rano obudził mnie telefon z kliniki. Przestraszyłam się  bo to ja mialam dzwonić po 13.30. Dzwonił lekarz, żeby powiedzieć że nasze 2 zarodki wyglądają dobrze, i transfer jutro. Zapytałam oczywiście o fragmentacje, jest ale dużo mniejsza niż ostatnio. Te z dawcą będą trzymać do 5 dnia i ewentualnie zamroza. Przyznał, że pisci i aktywacja pomogła. Tylko po telefonie zaczęłam się zastanawiać .. Za każdym razem mieliśmy zarodki do 3 doby, to później dzieje się coś złego. Więc nie wiem, czy wziąć jeden a drugi przetrzymac w laboratorium do 5 dnia, czy wziąć oba.. Klinika chce podać oba, z tego względu że to już 5 podejście… Jeszcze jutro to z nim przedyskutuje. I zapytał czy robić assisted hatching (nacięcie otoczki) , na co się oczywiście zgodzilismy.

Trochę będzie to podejśćie dodatkowo kosztowało (pisci, aktywacja oocytow, dawca, AH obu zarodków)  mniej więcej 13000 dkk ale musimy próbować wszystkiego.

Mam nadzieję że do jutra się nic nie zmieni, i nadal będą się dobrze rozwijać.

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na zakupach i nad morzem.

rrem

Ile z 13?

Omg co za stres… Większy niż przed punkcją….

Z 13 jajeczek, 7 było z naszą spermą, a 6 z donora.

Z 6 donora zaplodnionych zostało 4  zwykłym ivf a z naszych 7 – 2…. Niewiele. .  Ale użyto metody pisci, więc wybrane zostały najlepsze plemniki i mam nadzieję, że te 2 wystarczą ….

Planowany transfer w piątek, czyli 3 dniowych zarodków , oczywiście mamy nadzieję, że nasze przetrwają….

Jutro mam zadzwonić o tej samej porze  i wtedy dowiemy się coś o jakości, dziś jeszcze za wcześnie na ocenę.

Trzymajcie kciuki ….

A póki co próbuję do tego przyjazdu podchodzić jak do ferii, piękne mieszkanko się trafiło z piękną altanką więc próbuje się relaksować.

Punkcja nr 2 w Maigaard

Mamy 13 jajeczek. Punkcja jak do tej pory najmniej bolesna.


7 jajeczek zaplodnią naszą sperma, a 6 dawcy.
Lekarz pytał jeszcze czy na pewno robić aktywację oocytów skoro u nas nigdy nie było problemu z zapłodnieniem, ale chcemy spróbować.

Jutro między 13.30 a 14.00 mam dzwonić do kliniki i dowiem się jak się pozapladnialy.

Ananas

Widzieliście  że ananasa można uznać jako symbol IVF?

Szczególnie w USA uważa się, że ananas może pomóc w zagnieżdżaniu zarodka. Dlaczego? Przeczytajcie sami:

Ananas zawiera w swoim składzie bromelinę, która dzięki swym właściwościom może wspomóc organizm w trakcie procedury.

Należy pamiętać, że ananas powinien stanowić jedynie dodatek do diety wspierającej zapłodnienie IVF. Zdecydowanie lepiej jest uderzyć kilkoma zmianami w diecie.

Jak powinna wyglądać dieta, która może zwiększyć szanse zapłodnienia pisałam w tym tekście

Ananas po transferze może pomóc

Ananas był wykorzystany w tradycyjnej medycynie ludowej od czasów starożytnych.

Bromelaina jest złożoną mieszaniną proteaz pochodzących z owoców lub łodygi ananasa. Zyskała miano środka roślinnego z brakiem skutków ubocznych. Wytwarzana  jest z chłodzonego soku ananasowego przez wirowanie, ultrafiltrację i liofilizację. Proces daje żółtawy proszek. 

Bromelaina ma właściwości przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe i fibrynolityczne działa gojąco na rany, wpływa korzystnie na krążenie krwi, ma działanie przeciwnowotworowe i immunomodulujące.

Ile plasterków ananasa dziennie?

Jedz dwa plasterki świeżego ananasa dziennie.

Jeżeli nie lubisz ananasa, to możesz skorzystać z suplementu bromeliny (dawkowanie zgodnie z zaleceniem producenta).

Czy sama Bromelina wystarczy?

Warto uderzyć ze zdwojoną siłą i zadbać o siebie wcześniej. Zmiany w jadłospisie powinny mieć miejsce na 90 dni przed przystąpieniem do protokołu, ponieważ tyle potrzeba Twoim pęcherzykom do tego, aby były w pełni rozwinięte.

Czy jedzenie ananasa wystarczy? Nie zaszkodzi, ale taka jedna zmiana może okazać się niewystarczalna.

Jeżeli palisz papierosy, spożywasz tłuszcze trans, żywisz się tym co nie służy zdrowiu, to sama odpowiedz sobie na pytanie, jaki wpływ będzie miała jedna zmiana przy tym wszystkim.

 

Działanie Bromeliny 

Bromelina zmniejsza IL-1, IL-6 i wydzielania TNF-α.

Badania wykazały, że bromelina obniża ekspresję IFN-y i TNF-a w chorobie zapalnej.

Bromelina aktywuje komórki NK i zwiększa wytwarzanie granulocytów-makrofagów.

Badania kliniczne wykazały, że bromelina podawana bokserom wyleczyła wszystkie siniaki na twarzy i krwiaki  na ustach, uszach, piersiach i ramionach w cztery dni.

Podawanie bromeliny zapobiega agregacji  płytek krwi.

Badania wykazały również aktywność fibrynolityczną – hamowanie tworzenia się skrzepliny.

Bromelina zwiększa przepuszczalność ścian naczyń dla tlenu i substancji odżywczych, jednocześnie zwiększając przepływ krwi.

U pacjentów z chorobami zapalnymi podawanie bromeliny zmniejsza różnorodność cząsteczek prozapalnych, takich jak IFN-y i czynnika stymulującego tworzenie kolonii.

Bromelina była z powodzeniem stosowana w leczeniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego.

Ponadto, bromelina spowodowała znaczne zmniejszenie bólu i sztywności u pacjentów z zapaleniem kości i stawów kolana.

 

Podsumowując

Ananas po transferze może stanowić wsparcie dietetyczne ze względu na właściwości przeciwzapalne a także może wpłynąć pozytywnie na krążenie krwi. Pamiętaj, że ananas to tylko jeden z wielu dodatków, którym możesz się wspierać.

 

Znowu do Danii

Dziś byłam na kontroli  wszystko ok i dzwonili z kliniki żeby być na wtorek. Bilety i mieszkanie ogarnęłam już wcześniej, bo spodziewałam się, że punkcja będzie we wtorek.

Więc dziś jeszcze bemfola i spray, jutro spray i ovitrelle.

I zaplodnią połowę z dawcą, zrobią picsi i aktywację oocytów.

Helfo zwróciło za ostatnie leki, za leczenie też wcześniej, czyli tutaj wszystko jest tak jak powinno.

 

Suprecur, bemfola i prednisolon…

… mój codzienny zestaw od wczoraj. Póki co żadnych skutków ubocznych, ale zapewne pojawią się za kilka dni.

Jestem cały czas na zwolnieniu lekarskim. Fastlege twierdzi, że potrzebuję spokoju. No cóż, więc jej słucham…

A odnośnie obecnego podejścia- ciężko mi jest myśleć pozytywnie, obawiam się że skoczy się tak jak poprzednio… Ale przynajmniej będzie wiadomo, czy to moich komórek wina czy spermy dzięki temu że skorzystamy z dawcy.

Staram się myśleć pozytywnie ale to nie takie proste ..