Ciężki dzień i plany

Siedzę w domu i caly czas próbuję wyczytać co mogło być przyczyną, że żadne z 3 nie przetrwało rozmrażania. Może być kiepska jakość komórek ( chociaż przecież zamrażają tylko te dobrej jakości), małe doświadczenie ekipy w laboratorium, kiepski sprzęt itd…  Zadzwoniłam również do Riks i rozmawiałam z pielęgniarką. Stwierdziła tylko że to się zdarza, tylko 70% potrafi przetrwać. No cóż, teraz nic z tym nie zrobię. Dzisiejszy dzień spędziłam na sofie z pudełkiem lodów. Dzisiejsza wiadomość była dużo gorsza niż ostatni negatywny test. Zdawałam sobie sprawę,że tak może byc, ale miałam nadzieję, że chociaż jedno przeżyje.

cof

Planuję już kolejne podejście. Mam zadzwonić jak dostanę okres i prawdopodobnie zaczynam maj/czerwiec chyba, że się wcześniej zwolni miejsce. Więc nie jest źle, bałam się, że dopiero po wakacjach zaczniemy. 

Przez ten czas oczekiwania mam w planach więcej ruchu, spróbować yogi, przyjmować witaminy, odstawić kawę i alkohol całkowicie, pić więcej wody, zdrowiej się odżywiać, spróbować akupunktury, nauczyć się wyciszać poprzez relaksacyjną muzykę, zapachy (lawenda, rumianek, drzewo sandałowe) i głębokie oddychanie. Zobaczymy czy uda mi się te plany wydrążyć w życie. 

2 kommentarer
    1. Odkąd przeczytałam te smutne wieści przetrzepalam cały Internet żeby się czegoś więcej dowiedzieć i jak to wszystko “działa” ja jestem na początku tej drogi i niewiele jeszcze wiem na temat ivf ale im więcej czytam tym bardziej jestem przerażona. Podziwiam Cię za Twoje samozaparcie i życzę Ci jeszcze więcej sił na dalsze starania.
      Chyba każda z nas ma tak samo tzn cały czas myśli co by jeszcze zrobić żeby podnieść swoje szanse i zeby było lepiej. Ja i mój mąż już dawno temu przeslismy na dietę i zdrowe odżywianie, alkohol odstawilismy całkowicie, choc i wczesniej pilismy niewiele.
      Zaczęliśmy ćwiczyć i zażywać więcej ruchu ale niestety nie przyniosło to pozytywnego skutku 🙁 Ale nie poddajemy się i mimo wszystko do ivf dbamy o siebie jak wcześniej i mamy nadzieję ze to wszystko podniesie nasze szanse.
      Choć to bardzo trudne to trzymaj się jakoś.
      Uważaj na siebie i dbaj o siebie. Mam nadzieję ze kolejne podejście przyniesie upragniony “efekt”. Mocno trzymam za Was kciuki.

    Legg igjen en kommentar

    Obligatoriske felt er merket med *

    Takk for at du engasjerer deg i denne bloggen.
    Unngå personangrep og sjikane og prøv å holde en hyggelig tone selv om du skulle være uenig med noen.
    Husk at du er juridisk ansvarlig for alt du skriver på nett.

Siste innlegg