Pierwsza rozmowa

 

Rozmowa była o 9.30. Okazało się ze naszym lekarzem jest murzynka słabo mówiąca po norwesku… Cały czas mieszała norweski z polskim. Padły pytania typu czy palimy, pijemy, czy na coś chorujemy, ile czasu się staramy, czy mam regularne cykle – w sumie to co jest w podaniu. Krótko objaśnila co to jest in vitro rysujac mniej więcej na czym to polega itd. Mówiła też o innej metodzie zapłodnienia Ale w naszym przypadku będzie to in vitro. Zapytałam jaki będę miała protokół bo słyszałam że kobiety z endometrioza zwykle mają długi. Tak też będzie w moim przypadku chociaż sama przyznała ze zwykle za pierwszym razem jest długi protokół. Rozmowa trwała ok 10 min. Później badanie ginekologiczne. Wszystko pięknie. Po badaniu zapytałam jeszcze kiedy się zacznie cały proces. W odpowiedzi usłyszałam,ze mam zadzwonić w październiku jak dostanę okres, a przyjmowac leki zacznę najwcześniej luty/ marzec… 

0 kommentarer

    Legg igjen en kommentar

    Obligatoriske felt er merket med *

    Takk for at du engasjerer deg i denne bloggen.
    Unngå personangrep og sjikane og prøv å holde en hyggelig tone selv om du skulle være uenig med noen.
    Husk at du er juridisk ansvarlig for alt du skriver på nett.

Siste innlegg