Został równo tydzień do pierwszej dawki sprayu. Czas leci naprawdę szybko…. Staram się jak najmniej o tym wszystkim myśleć chociaż nie jest lekko. Póki co przyjmuje witaminy, chociaż nie jestem zwolenniczką przyjmowania jakichkolwiek tabletek… Ale cóż.. Staram się robić wszystko, żeby zwiększyć swoje szanse. Jakiś czas temu zastanawiałam się nad akupunkturą. Jednak odpuszczę przy pierwszym podejściu. Teraz staram się zdrowiej odżywiać (chociaż nie bardzo mi to wychodzi), odstawiłam zupełnie alkohol (kawy nie potrafię….) ,chodzę na siłownię i biorę witaminy. Co będzie to będzie. Jeśli nie uda się za pierwszym podejściem wtedy będę kombinować jak sobie pomóc przy następnym.
Czas szybko leci, mam nadzieję że przez Święta będzie leciał jak najszybciej.