Punkcja nr 3 OMG…

Powoli dochodzę do siebie… Najbardziej bolesna że wszystkich punkcji, ale to głównie wina lekarza który się kręcił i wiercil podczas pobierania jajeczek zapominając, że ten przyrząd jest w mojej macicy… Był to ten sam lekarz u którego byłam na pierwszej kontroli w tym podejściu. Nawet jak robi ultralyd to nie jest delikatny .. Więc podsumowując – 8 na 10. 

cof

Punkcje wytrzymalam i myślałam, że już będzie z górki. Niestety, dość mocno krwawiłam i mocno bolał mnie brzuch, ledwo stałam na nogach i byłam biała jak ściana. Chciałam jak najszybciej do domu. 

Niestety po dotarciu do domu wcale nie było lepiej mimo przyjęcia środków przeciwbólowych  do tego jeszcze było mi nie dobrze i wymiotowałam. Przespałam się trochę  zjadłam i nudności przeszły, brzuch nadal obolały nawet jak się nie ruszam..

Najlepsze z tego wszystkiego jest, że mamy 12 jajeczek. Jutro będą dzwonić z informacją ile się zapłodniło. 

 

0 kommentarer

    Legg igjen en kommentar

    Obligatoriske felt er merket med *

    Takk for at du engasjerer deg i denne bloggen.
    Unngå personangrep og sjikane og prøv å holde en hyggelig tone selv om du skulle være uenig med noen.
    Husk at du er juridisk ansvarlig for alt du skriver på nett.

Siste innlegg