Byliśmy w Bocianie i rozmawialiśmy z doktorem Pietrzyckim.
Nawet nie przejrzał dokumentów.
Stwierdził, że najlepszym wyjściem byłoby skorzystanie z dawczyni, ale warto próbować jeszcze z własnymi komórkami.
W sumie na żadne z moich pytań nie dostałam odpowiedzi.
Mówiłam że robię kilka badań genetycznych i immunologie, ale on na to, że tylko szkoda pieniędzy….
Jeśli byśmy się, decydowali, to musiałabym byc w Polsce między 18 a 20 dniem cyklu, a później najlepiej od 2 czy 3 dnia cyklu, chociaż jest możliwość kontroli w Norwegii, czego jednak lekarz nie poleca ze względu na moją historię. Chcieliby po prostu sami dokładnie wszystko kontrolować.
Zapewne zdecydujemy się na jedno podejście w październiku, nawet ze względu na niski koszt procedury.
0 kommentarer