Wlasnie rozmawiałam z doktorem z Maigaard.. Tyle stresu że musiałam przejść na angielski żeby zrozumieć co do mnie mówi.
Niestety… Coś się dziwnego z zarodkami dzieje. Po prostu zatrzymują się w rozwoju, i nawet nie chodzi już o wysoką fragmentacje. To dość normalne że tak się dzieje, ale u mnie wszytkie się zatrzymują a to normalne nie jest. Na pytanie czy to wina komórki jajowej czy plemnika niestety nie ma odpowiedzi … Zmiana lekow też tu nic nie pomoże, bo komórek jest dużo i dobrze odpowiadam na stymulacje. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest donor i zapłodnienie części komórek sperma mojego narzeczonego a druga część spermą dawcy. Wtedy będzie wiadomo czy to spermy wina czy komórki jajowej.. Możemy oczywiście wybrać czy chcemy użyć dawcy czy zamrozić. Zalamalam się … Jeszcze ze swoim nie rozmawiałam ale wiem, że będzie to trudna rozmowa….
Zaczynam spray znowu za 3 tyg. Lekarz twierdzi że nie trzeba dłużej czekać.