Drugie usg Volvat

Nie spałam już od 3 rano z tego stresu…

O 12.30 byłam umówiona do pani która się nazywa Camilla Stadheim Hellum.

Bardzo miła pani doktor.

Opowiedziałam krótko swoją historie i wynik ostatniego usg, ledwo powstrzymując się od płaczu..

Siedząc już na krześle ginekologicznym nawet na początku nie chciałam patrzeć na ekran.

Dopiero spojrzałam jak powiedziała że wszystko jest w porządku, i wtedy na ekranie zobaczyłam że pęcherzyk nie jest pusty!

Zapewniała mnie że wszystko jest ok, ze jest pęcherzyk żółtkowy i zarodek, i że bije serce!

I jak się okazuje, pęcherzyk ciążowy wcale nie jest za duzy… Więc nie wiem czy Huseby źle mi napisał, czy źle zmierzył czy co jeszcze…

Nie pozwolila jednak na posłuchanie serca, bo coś zaczęła mówić że to nie dobre dla zarodka tak wcześnie… Trochę mnie to zdziwiło, ale nie naciskałam.

Według rozmiarów ciąża ma 6 tygodni i 1 dzien… Ale według obliczeń Penny 6+3.

Ale możliwe że implantacja była później.

Tyle stresu to ja w życiu nie miałam…..

8 kommentarer

Siste innlegg