I po punkcji….

Punkcja z narkoza to coś wspaniałego…

Były ze mną 3 pielęgniarki i jeden lekarz. Jedyne co było trochę nie przyjemne to to, że rozmawiały cały czas między sobą po grecku jakby mnie tam nie było… Ale I tak zaraz odlecialam.

Po przebudzeniu od razu poprosiłam o dodatkowe przeciwbólowe więc dali mi jakiś zastrzyk.

Jeśli chodzi o jajeczka… Było ich 19…

Rozmawialiśmy później z Penny.  Mamy być dobrej myśli i wierzyć że dotrwają do 5 doby.

Nie wszystkie z tych 19 były dojrzałe, ale Penny mówi, że nie czekają dłużej jeśli aż tyle pęcherzyków jest.

Jutro mam dostać mail odnośnie zapłodnienia, i w poniedziałek stawić się w klinice po 13, bo wtedy będzie wiadomo czy będzie histeroskopia we wtorek czy nie, bo już będzie po 3 dobie od zapłodnienia.


Dostałam antybiotyk który mam brać 5 dni i jakieś czopki.

I teraz najbardziej stresujące dni przed nami….

2 kommentarer

    1. Bravo kochana . Trzymam teraz mocno kciuki za kolejne dni.
      Tez miałam antybiotyk po punkcji w Rzgowie. I tez uważam ze punkcja pod narkoza to coś wspaniałego. Jak długo zostajecie w Grecji ? Czekacie do momentu zamrożenia zarodków ?

    Legg igjen en kommentar

    Obligatoriske felt er merket med *

    Takk for at du engasjerer deg i denne bloggen.
    Unngå personangrep og sjikane og prøv å holde en hyggelig tone selv om du skulle være uenig med noen.
    Husk at du er juridisk ansvarlig for alt du skriver på nett.

    Dette skjemaet er beskyttet av reCAPTCHA.
    Googles Personvernregler og vilkår for bruk er gjeldende.

Siste innlegg