Dziś odbyło się seminarium.
Podsumowując :
Olga twierdzi, że należy hodowle w laboratorium przedłużyć do 5 dnia. Jeśli chodzi o transfer, to najlepiej zarodki w formie blastocysty zamrozić, i podać w innym cyklu, gdyż w tym samym cyklu co punkcja, organizm jest za bardzo zmęczony wszystkimi hormonami.
W dodatku endometrium zwykle jest już gotowe przed punkcją na przyjęcie zarodka, więc kilka dni po transferze może już nie być zdolne do przyjęcia zarodka.
Jeżeli chodzi o stymulacje, to woli mniejsze dawki ale dłużej, i lek na owulacje podaje gdy najmniejszy, a nie największy tak jak w większości klinik, pęcherzyk ma 18 mm.
Był oczywiście temat donacji komórek jajowych.
Ciekawe co powie o moim przypadku, i co z hodowla do blastocysty skoro moje tak długo nigdy nie przetrwały..
Konsultacje na Skype mam w piątek.